Najnowsze wpisy


Blue Sunday
Autor: sheslostcontrol
15 listopada 2015, 12:00

Dlaczego innym przychodzi z łatwością to, nad czym ja siedzę już tak długo i nie ma żadnych postępów? Coś jest ze mną nie tak? Przecież już tyle razy radziłam sobie z problemami, zaliczałam to, co było do zaliczenia, nadrabiałam zaległości w ten czy inny sposób, a teraz - ściana, blokada, nie mogę ruszyć naprzód, tylko ciągle coś mnie ciągnie w tył. Za dużo stresu, przejmowania się, nie mogę się skupić tak, jak powinnam. Za dużo muzyki, za dużo picia i palenia. Z muzyki nie zezygnuję, muszę też jakoś odreagowywać. Najgorzej jest, gdy rozmawiam o moich problemach z rodzicami, a raczej gdy mówię im, że ten semestr jest gorszy niż 4 poprzednie, oni zaczynają wtedy szukać usprawiedliwień, a przecież jest tylko jedno wytłumaczenie - jestem gorsza od innych na roku, nie wystarczająco mądra na ten kierunek. Do tej pory często liczyłam na szczęście, na pomoc innych, teraz muszę radzić sobie sama i dlatego tak kiepsko mi to wychodzi.